Udanego jajka, w którym niespodzianka.
Dyngusa mokrego, lecz nie przesadnego.
Do kościółka z koszyczkami
Idę razem z siostrzyczkami,
A w koszyczku mam:
Baranka, sól i chleb, jak koleżanka.
Jeszcze pieprz, pisanki i kiełbasa.
I ozdóbka taka nasza.
Jeszcze malutką babeczkę
I wkładamy sukieneczkę.
Do kościoła na piechotę
I nie śpieszę się z powrotem.
A gdy wrócę jajko zjadam
I z rodziną sobie gadam.
Potem deser, czyli looody,
Lody takie dla ochłody.
Potem buzi wszystkim damy,
Bo tak bardzo was kochamy!!!
Wiersz napisała Magdalena Bednarczyk w klasie 4 (2013 r.), obecnie absolwentka naszej szkoły. Wiersz został opublikowany w wiosennym wydaniu gazety A W TYM SĘK... w roku 2015 za zgodą autorki.