Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z czerwiec, 2024

Magiczny portal / Anna Laskowska

  -  Nudzi mi się - powiedział Bartek, wiercąc się na fotelu samochodowym. - Też chciałabym już być na miejscu - odparłam, po czym dodałam - najlepiej, jakbyśmy mieli taki specjalny portal, przez który dotarlibyśmy od razu do naszego domku na Mazurach. - No, to byłoby super! - powiedział Bartek, po czym zrobił w powietrzu kółko mówiąc:  - Magiczny portalu, przenieś nas natychmiast do Kretowin! Zaśmiałam się z brata, ale zaraz zauważyłam, że miejsce, w którym Bartek nakreślił ręką koło, zaczyna się świecić bardzo jasnym, białym światłem. - Bartek, co zrobiłeś? Widzisz to co ja? - brat  nic nie odpowiedział, ponieważ świecące koło zdążyło wciągnąć nas do środka i w jednej sekundzie staliśmy przed drzwiami naszego letniego domku w Kretowinach.  - Jak to zrobiłeś? - nie mogłam wyjść ze zdziwienia. - Nie mam pojęcia - odparł. - Powiedziałaś najpierw o tym magicznym portalu, a potem ja się rozmarzyłem, bo też bardzo chciałem być na miejscu, a potem sama wiesz, że to magiczne światło nas tu

Opowieść / Stanisław Ducki

                Wszystko może się w niej zdarzyć. W niej spełniają się marzenia. Czasem jest w niej wszystko dobrze, Czasem występują drżenia. Czary, magia i zaklęcia, wszystko to jest w niej możliwe. Krasnoludki oraz Śnieżka, wszystko złe oraz życzliwe. Eliksiry, wiedźmy, smoki, Tam spotyka się na co dzień. Wróżki, trolle i księżniczki, Każdy inny to przechodzień. Bajki krótkie oraz długie,  Opowieści pełne mroku. Baśnie z dobrym zakończeniem, każda z nich ma ciut uroku. Autor: Stanisław Ducki, klasa 4a / rok szkolny 2023/2024 Wiersz został nagrodzony w Szkolnym Konkursie Literackim SĘKACZ 2024, który został przeprowadzony w trzech kategoriach: opowiadanie, wiersz, baśń. Inicjatorką konkursu jest bibliotekarka Katarzyna Krasowska. --------------------------------------------------------------------------

Dziennik / Gabriela Kurek

B ył piękny, czerwcowy poranek. Liście szumiały lekko na wietrze. Maja szła ulicą, przy której mieszkała, zmierzając ku swojemu domowi. Na ulicy był ktoś jeszcze. Mała przygarbiona posțać przyglądała się dziewczynie spod kaptura. Niestety, Maja nie mogła zobaczyć jej twarzy. Maja to niska, dziewczyna o niebieskich oczach. Bardzo lubiła bawić się z kolegami i koleżankami. Miała trzy koty: Mruczka, Tygryska oraz Lolę. W trakcie powrotu do domu, jej nogi zahaczyły o coś i się wywróciła na chodnik. Okazało się, że potknęła się o coś brązowego. Podnosząc się, zauważyła mały, zabrudzony dziennik. Wzięła go do rąk i przyglądała mu się z każdej strony. Był owinięty sznurkiem z krokodylej skóry. Maja postanowiła wziąć go do domu i obejrzeć go pod światłem. Gdy stanęła przed furtką do swojego domu, zauważyła tajemniczą postać, która obróciła się w jej stronę i zasyczała: - Zabrałaśśśśś mi wszystko! Terazzzzzz ja odbiorę tobie to, co najceeeeenniejszszszszeee... Maja słysząc te przerażające słowa