Skradziony! Pewnego wiosennego poranka mały królik Leoś wybrał się na urodziny swojej przyjaciółki, małej wiewiórki Agaty, którą znał z imienin Bogusia, malutkiego liska i jego ulubionego kolegi. Miał dla niej prezent zapakowany w papier z kolorowymi misiami. W paczce była spódniczka ozdobiona falbankami i kokardkami. Kiedy wręczył prezent, nagle Agatka zakrzyknęła: - A teraz czas na tort, który upiekła mama! Goście klaskali co najmniej 5 minut. W tym samym momencie z kuchni wybiegła mama Agatki. -Tort skradziony! - krzyknęła i zemdlała. Wszyscy jednocześnie zaczęli go szukać, gdyż każdy miał ochotę zjeść chociaż kawałek. Ale nigdzie tortu nie było. Leon pomyślał i powiedział, że tort pewnie ukradł Onufry, otyły niedźwiedź mieszkający w pieczarze za lasem. Przyjaciele postanowili to sprawdzić. Do pieczary szło się kwadrans... Przesłuchanie - To ty skradłeś tort imieninowy?! - zapytał groźnie Pan Waldek, tata Bogusia. - No, odpowiadaj! - Jaki tort? Ja o niczym nie wiem. - A te ślady na ...
Blog o książkach i twórczości literackiej uczniów Szkoły Podstawowej w Sękocinie